Plakaty wyborcze są gorącym i chętnie dyskutowanym tematem w każdej kolejnej kampanii politycznej. Swoją formą i przekazem potrafią znacznie wpłynąć na wizerunek kandydata, którego prezentują. Niestety, mimo długiej historii, plakat polityczny wydaje się być najsłabszą stroną polskich sztabów wyborczych. Jakie błędy popełniane są przez nie najczęściej?
Nieprzemyślana kompozycja
Standardowy plakat wyborczy ma wymiary około 700x500 lub 1000x700 mm. Taka powierzchnia daje ogromne możliwości i pozwala na zamieszczenie na afiszu wszystkich niezbędnych informacji. Niestety, często nie są one rozmieszczone w odpowiedni sposób. Imię i nazwisko kandydata, przynależność do partii politycznej, numer na liście wyborczej to podstawowe informacje jakie muszą znaleźć się na plakacie. Nierzadko zdarza się, że sztabom wyborczym brakuje pomysłu jak wykorzystać pozostałą powierzchnię. Skutkiem jest plakat świecący pustkami, który nie świadczy najlepiej o gospodarności kandydata.
Z jednej skrajności łatwo popaść w drugą. Niestaranna selekcja informacji, jakie mają znaleźć się na plakacie może skutkować przeładowaniem go treścią. Efektem jest nieczytelny plakat, obok którego najłatwiej przejść obojętnie. Sztaby wyborcze powinny pamiętać, że plakat wyborczy jest jak wizytówka polityka, a co za tym idzie, zawarte na nim informacje powinny być przemyślane i dobrze wyselekcjonowane.
Źle dobrane zdjęcie
Jednym z najczęstszych tematów żartów i docinków jeżeli chodzi o afisze wyborcze, są zdjęcia kandydatów. W lwiej części takich zdjęć, tym co rzuca się w oczy jest brak profesjonalizmu fotografa oraz niedopasowanie ujęcia do wymogów plakatu wyborczego. Fotografia powinna przedstawiać kandydata jako człowieka opanowanego, życzliwego, godnego zaufania, a jednocześnie podkreślać jego profesjonalizm i obycie. Zdjęcie studyjne to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych, a potrafi znacznie wpłynąć na wizerunek polityka.
Słaba obróbka graficzna
Elementem równie ważnym jak zdjęcie, jest obróbka graficzna. Wykonanie sesji zdjęć studyjnych u profesjonalisty to nie wszystko. Następnym krokiem jest znalezienie grafika, który zgrabnie połączy wizerunek kandydata z pozostałymi elementami plakatu w taki sposób, aby całość była przyjemna dla oka. Kampania wyborcza z 2010 roku pokazała, że nie wszystkie sztaby wyborcze doceniają pomoc specjalistów. Źle dobrane tło, rozmazane kontury, nieczytelnie, porozciągane bądź spłaszczone napisy to tylko niektóre z błędów notorycznie popełnianych przez osoby projektujące plakaty wyborcze. W efekcie spora część afiszy prezentuje się jakby była wykonana w najprostszym programie graficznym.
Niska jakość materiałów
Zawartość afiszy wyborczych pozostawia wiele do życzenia, jednak równie sporym problemem co treść, bywa też jakość wykonania samego plakatu. – Plakaty wykonane z papieru o zbyt małej gramaturze nie wytrzymują pierwszego deszczu. Tymczasem wystarczy zastosować kredowany materiał o grubości 135g/m2, aby mieć pewność co do trwałości plakatu. Często spotyka się też afisze drukowane na zbyt cienkim papierze, przez co widać tło, na którym zostały naklejone. Prostym rozwiązaniem tego problemu jest użycie papieru o większej grubości, np. 170g, przez co nie wystąpi efekt przezroczystości – mówi Daniel Nowaczyk z drukarni internetowej Caffeprint.eu.
Szybki rozwój technologii poligraficznej, znajomość zasad marketingu oraz umiejętności grafików, dają możliwość stworzenia produktu na bardzo wysokim poziomie. Tym bardziej smuci więc fakt, że przed każdymi kolejnymi wyborami polskie ulice są zaśmiecane mało profesjonalnymi plakatami, które nie świadczą najlepiej o samych kandydatach.
Agnieszka Dobosz
Link do strony artykułu: https://wm.wirtualnemedia.pl/centrum-prasowe/artykul/plakat-wyborczy-8211-reklama-czy-wprost-przeciwnie